zagadka literowa polegająca na wpisywaniu odgadywanych haseł w rubryki krzyżujące się ze sobą. strój Iranki - hasło do krzyżówkina 6 liter - trzecia A.
Rewolucja islamska narzuciła ścisłe zasady dotyczące wyglądu i ubioru nie tylko kobiet. Minęło od niej już 40 lat i obecnie standardy zostały nieco poluzowane. Kiedyś karano za krawat, dżinsy czy makijaż. Obecnie nie jest to problemem, ale nadal pewne reguły obowiązują. Muszą ich przestrzegać także turyści podróżujący po Iranie, szczególnie na głowie, czyli hidżabW Iranie musiałam chodzić w chuście na głowie (hidżab). Teoretycznie powinna dokładnie zakrywać włosy, ale obecnie nikt tego nie przestrzega. Iranki zsuwają chustę na tył głowy – trzyma się jedynie na koczku. Natomiast odkryta szyja i wszelkie dekolty nie są dobrze widziane. Widziałam to we wzroku wpatrujących się we mnie Iranek, kilka zwróciło mi uwagę. Lepiej więc wziąć do Iranu bluzki bez dużych należy mieć przygotowane już w samolocie. Na ziemi irańskiej nie możemy pojawić się bez niej. Zazwyczaj tak właśnie wyglądałam w Iranie... Pupa – zakryta!Policja obyczajowa da nam reprymendę, jeśli nie będziemy miały zakrytej pupy. Nie wystarczy przydługa koszula, chyba że kończy się poniżej tej wstydliwej w Iranie części ciała. Ciekawe, że luźne spodnie, tzw. szarawary są u kobiet dopuszczalne. Ja najchętniej narzucałam na spodnie sukienki o długości przed kolana. Na spodnie, nie na getry – te ostatnie nie przejdą! Natomiast Iranki najczęściej zobaczymy ubrane w tzw. mantylki – płaszczyki wcięte w pasie. Nierzadko dość obcisłe, do kompletu z wąskimi spodniami, które tak naprawdę kobiece kształty bardziej podkreślają niż zakrywają. Sukienka narzucona na spodnie - dla mnie najwygodniejsze rozwiązanie Spodnie i rękawy - kwestia długościNogi muszą być zakryte aż po kostki – jesteśmy skazane w Iranie na długie spodnie. Nie spotkamy kobiet ubranych w spódnice, co najwyżej chodzą całe okryte czadorami. Rękawy bluzek mogą odsłaniać nadgarstki, szczególnie w upały, ale już łokci nie. Długie spodnie i długi rękaw Czador – od stóp do główCzador to wielki kawał materiału okrywający ciało od stóp do głów. Tylko twarz pozostaje odkryta. Czasami taki strój wymagany jest w mauzoleach (na miejscu można wypożyczyć). Trzeba naprawdę uważać, żeby się w niego nie zaplątać, nie przydeptać, a przez to nie przewrócić. Nie wiem, jak Iranki sprawiają, że nie spada z nich ta wielka i ciężka płachta materiału. Niektóre, wcale nierzadko, chodzą w czadory ubrane na co dzień. Zazwyczaj czarnego koloru. Czador - zakładany wyjątkowo Odkryta twarzTwarzy w Iranie nie trzeba zakrywać. Nie zobaczymy na ulicach kobiet w burkach jak w Afganistanie. Natomiast na południu, na wyspach Zatoki Perskiej, możemy spotkać panie w przepięknych kolorowych maskach, czasami zakrywających tylko nos. To przedstawicielki sunnickiej mniejszości. Jednak my nie musimy się do tej zasady stosować. Mieszkańka wysp Zatoki Perskiej na południu Iranu Jak to jest z sandałami?Mitem jest to, że nie można w Iranie nosić sandałów. Jak najbardziej są akceptowalne, nawet bose stopy nie bardzo rażą. O sandałach pisała Szirin Ebadi w książce „Broniłam ofiar. Pamiętnik z Iranu”, wspominając poluzowanie zasad reżimu już sprzed kilku lat. Polecam na wycieczkę do Iranu zakryte sandały marki Keen, i wygodne, i nie rzucające się w oczy. Sandały dozwolone i... wygodne! Makijaż – akceptowalnyKiedyś dziewczynom ścierano szminkę z ust papierem ściernym. Teraz makijaż, nawet wyraźny, jest dopuszczalny. Iranki to piękne dziewczyny i bardzo zadbane, które kobiecość podkreślają na każdym kroku, wbrew chustom i czadorom, a twarz to jedna z niewielu niezakrytych części ciała, więc fakt ten skrzętnie wykorzystują. Makijaż, a nierzadko twarz po operacjach plastycznych - Iranki bardzo o siebie dbają Włosy farbowane - teżTa sama zasada obowiązuje w przypadku włosów. Chustka, która niby przypadkowo spadła na tył głowy, farbowane kosmyki włosów spod niej wystające – to wszystko zabiegi celowe. Co prawda nie spotkałam zbyt wielu farbowanych Iranek, ale jednak było ich trochę – zdaje się, że te bardziej wyzwolone, z północnych dzielnic Teheranu, lub bezdzietne, a może samotne taki styl preferowały. Pofarbowane włosy i najbardziej wyzywający makijaż - oto moja irańska przewodniczka (w środku) Kiedy dziewczynka staje się kobietą?Czy małe dziewczynki też powinny nosić nakrycie głowy? Takie pytania zadają rodzice, którzy zabierają do Iranu swoje córki. Jeśli dziewczynka skończyła 9 lat – tak. W tym wieku uznaje się ją za dojrzałą i gotową do wyjścia za mąż. Co byśmy nie myśleli o zasadach islamu, uroczo wyglądają dziewczynki wracające ze szkoły, wszystkie ubrane w jednakowe mundurki i chustki. Urocze..., ale już w chustkach. Moja córka też musiałaby założyć Różne kanony ubioruObecnie w Iranie kobiety ubierają się według rozmaitych kanonów ubioru. Obok siebie zobaczymy dwie przyjaciółki – jedną w czadorze, a drugą w obcisłym płaszczyku i wąskich dżinsach. Albo inną w luźnym co prawda stroju, ale bajecznie wzorzystym. Większość preferuje ciemne kolory chust, choć nierzadkie też są kolorowe. Wszystko zależy, czy kobieta pochodzi z Teheranu, wielomilionowej stolicy czy z Jazd, miasta na pustyni, gdzie bardziej przestrzega się tradycyjnych zasad. Znaczenie ma też, w jakiej rodzinie się urodziła – religijnej czy nowoczesnej. Moje ulubione zdjęcie dotyczące ubioru w Iranie Hidżab – wymysł Chomeiniego?Chciałam podkreślić, że noszenie chusty nie jest wymysłem Chomeiniego i nie zostało wprowadzone w Iranie dopiero po rewolucji islamskiej w 1979 roku. W niektórych opracowaniach spotkamy się nawet z informacją, że czarne czadory wywodzą się z dawnych wierzeń irańskich przed islamem – z zaratustrianizmu (wtedy zrozumiały stanie się fakt, dlaczego tak dużo kobiet w czerni spotkamy w Jazd, gdzie schroniło się najwięcej zaratustrian na najeździe arabskim). Przed dynastią Pahlawich, ostatnich szachów, zakrywanie się kobiet i skromny strój to była normalna islamska praktyka. Dopiero w XX wieku szach Reza Pahlawi nakazał odkryć kobietom włosy, a czasami siłą tę zasadę egzekwował. Dopiero za ostatnich szachów z dynastii Pahlawich zaczęto w Iranie ubierać się na zachodnią modłę, więc tak naprawdę po rewolucji wrócono do obowiązujących wcześniej zasad, choć trochę bardziej restrykcyjnie je egzekwowano. Kobiety w Jazd Jakie zasady obowiązują panów? Mężczyźni mają zdecydowanie łatwiej, choć też nie wszystko im wolno! Mogą nosić koszulki z krótkim rękawem, ale bez rękawów nie są mile widziane. Obowiązują ich także długie spodnie, ewentualnie przedłużone 3/4 (czyli praktycznie takie sięgające do kostek). Co ciekawe, na plażach mogą kąpać się w kąpielówkach - przynajmniej tak twierdziła moja znajoma Iranka. Krótki rękaw u panów to norma, u mnie jedynie dlatego, że byliśmy z dala od ludzi Bez chusty – deportacja!Zapytałam jednego studenta prawa, co by się stało, gdybym odmówiła założenia chusty. W końcu nie jestem muzułmanką, nie wyznaję tych zasad. Czy by mnie ukarano? Jego odpowiedź rozbroiła mnie: Nie, nie ukarano by Cię. Najwyżej by Cię deportowano. :)Jeśli więc, drogie panie, nie chcecie być deportowane zaraz po wjeździe do Iranu, warto byście przyswoiły sobie zasady obowiązujące obecnie w tym kraju.
Rok 2022. Nasze podsumowanie. Wojny, katastrofa klimatyczna i koronawirus. Rok 2022 był rokiem pełnym kryzysów. Ale były też jasne punkty, takie jak powstanie odważnych kobiet w Iranie - Paszporty - zdawkowo i niegrzecznie rzuca irański żołnierz, zatrzymując nasz kamper na punkcie kontrolnym przed miastem Bam. Podaję mu dokumenty przez okno kierowcy, którym wlewa się sierpniowy pustynny żar. - Skąd i dokąd jedziecie? - pyta mundurowy. Mimo że jestem zaraz przed nim swoje pytanie i wzrok kieruje w stronę mojego męża, siedzącego na miejscu pasażera. - Z Zahedanu do Kerman, a potem do Sziraz i Teheranu - odpowiadam z irytacją potęgowaną upałem, lekceważąc jego ewidentną chęć ignorowania mojej osoby. Żołnierz podnosi na mnie pełen niesmaku wzrok i ostentacyjnie przechodzi do miejsca pasażera, gdzie już bezpośrednio rozmawia z Andrzejem. Zanim, po kilkunastu minutach, pozwala nam dalej jechać, rzuca zjadliwie: - I powiedz jej, żeby się zakryła! Zdezorientowana patrzę na swoje ręce przykryte długim rękawem tuniki i nogi, ginące po kostki w obszernych spodniach. Odpowiedź przynosi wsteczne lusterko. W czasie jazdy przewiew zdmuchnął mi z włosów chustę, czyniąc ze mnie w oczach żołnierza, osobę do głębi niemoralną. Zachodnie spódniczki szacha i skromność ajatollaha - Irańskie kobiety zakrywały włosy jeszcze przed erą islamu. Przynajmniej od czasów dynastii Achemenidów (559-330 /329 królowe były ukrywane przed okiem ludu - wyjaśnia Ghazal, Iranka, która wraz z mężem Polakiem założyła polsko-irańską markę turystyczną "Dwie Gazele z Iranu". Ghazal na zdjęciu projektu "Atlas of beuaty" autorstwa Mihaeli Noroc Zobacz również: Atlas Piękna - Mihaela Noroc fotografuje kobiety na całym świecie - Wtedy w Persji panował zaratusztrianizm - pierwsza monoteistyczna religia świata. Częścią tradycyjnej odzieży zaratustriańskich kobiet był również hidżab - który oznacza "okrycie ciała, włosów, ...unikanie niepożądanej uwagi". Kiedy w VII wieku Arabowie najechali Persję, wymusili na ludności zamieszkującej podbite tereny, zmianę religii na islam. Krytycy ograniczeń dotyczących ubioru twierdzą, że przyniesione wraz z islamem zasady takie jak hidżab, zostały narzucone na Irańczyków jako znak władzy najeźdźców. Foto: Universal Images Group / Agencja BE&W Szach Iranu Mohammed Reza Pahlawi z trzecią żoną Farah Diba i synem Dynastia Pahlawi (1925-1979) - ostatnich szachów Iranu - przyniosła diametralną zmianę zasad społecznych. Jej głównym celem było zbliżenie kraju do Zachodu zarówno pod względami politycznymi, ekonomicznymi, jak i obyczajowymi. Przed rewolucją muzułmańską w 1979 roku, zwykłym widokiem na ulicach Iranu były kobiety w minispódniczkach, szortach, z odsłoniętymi ramionami i włosami. Sytuacja nie podobała się tradycjonalistycznej części społeczeństwa, która widziała w zmianie rozluźnienie moralności i religijności. Oliwy do ognia dolał dekret szacha z 1936 roku, zakazujący kobietom noszenia czadorów (obszernych płaszczów zakrywających całą postać), co wywołało ogólnokrajowe protesty kobiet, które przestały w ogóle wychodzić z domu. To właśnie między innymi gwałtowna "westernizacja" przeprowadzona przez Pahlawich przyczyniła się do wybuchu rewolucji muzułmańskiej, która na czele Iranu postawiła ajatollaha Chomeiniego. Foto: Shutterstock Ajatollah Chomeini, woskowa figura w muzeum w Teheranie Najwyższy Przywódca przekształcił Iran z monarchii konstytucyjnej w republikę islamską pod oficjalnymi rządami prawa religijnego, nieuznającego rozdziału między życiem świeckim a religijnym. Jego zasady regulują zarówno sferę polityczną, jak i codzienne życie obywateli Iranu. Podchodzą pod nie również przepisy, dotyczące ubioru, które opierają się na zasadach skromności i wystrzegania się prowokującego wyglądu. Patriotyzm pod hidżabem - Kolejnym kluczowym punktem stała się wojna Irak-Iran, która wybuchła w 1980 roku. Dla Irańczyków nie była to tylko inwazja kraju na kraj, ale przede wszystkim była to wojna między świętością, dobrem a złem. Patriotyzm zasymilowano z islamem, a hidżab jako jego najbardziej widoczny symbol, zyskał szczególne znaczenie wśród ludzi - wyjaśnia Ghazal - Moja babcia denerwowała się na moją mamę, jeśli nie zakryła włosów całkowicie. Foto: Ghazal / Onet Ghazal, Keszm Przed wojną nie miało to dla niej takiego znaczenia. Jednak w jej trakcie, pokazywanie włosów oznaczało szerzenie "diabelskich zachodnich idei", podczas gdy bracia bronili słów Allaha w wojnie przeciwko Irakowi, wspieranemu przez "wielkiego szatana" - Stany Zjednoczone. W pierwszych latach po wybuchu wojny Iran z kraju, w którym nie było ograniczeń w kwestii ubioru, zmienił się w kraj, w którym kobiety musiały nosić się zgodnie z zasadami islamu. Później powołano komórkę, której zadaniem było wdrażanie zasad dotyczących ubioru w miejscach publicznych i pilnowanie ich przestrzegania. Dziś funkcję tą pełni specjalna policja zwana "Policją Bezpieczeństwa Moralnego". Mają oni swoje oddziały w dużych miastach, w pobliżu popularnych miejsc, gdzie często pojawia się młodzież, na przykład w okolicach parków. Po mieście przemieszczają się samochodami, w których zwykle jest czworo funkcjonariuszy: dwóch mężczyzn z przodu i dwie kobiety z tyłu. W razie, gdy aresztowana zostaje kobieta, tylko funkcjonariuszki mogą jej dotknąć. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran Co o "prawie moralności" myślą Irańczycy? Forough "Policja Bezpieczeństwa Moralnego" oraz zakazy i nakazy, dotyczące ubioru są gorącym tematem w czasie naszych rozmów z Irańczykami w każdym zakątku kraju. Szczególnie silne emocje wzbudza hidżab w odniesieniu do przymusowego zakrywania włosów. Forough, którą spotykamy w Sziraz [imię i miasto zamieszkania zmienione na życzenie rozmówczyni] należy do grona jego zagorzałych przeciwniczek. Siedzimy na dywanie salonu w jej zacisznym studio malarskim, sącząc mocną i gorzką herbatę przez trzymaną między zębami kostkę cukru. Każdy zakątek pokoju zastawiony jest bajecznie kolorowymi miniaturami, bogatymi w misterne detale, które wyszły spod ręki Forough. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran - Części z nich nigdzie nie mogę wystawić ani pokazać. Nawet na mediach socjalnych. Dlaczego? Ponieważ przedstawiają one nagie postaci, a zabrania tego prawo moralności - skarży się malarka. Mimo że na piękną twarz młodej Iranki padają promienie słoneczne, ciemnieje ona niczym chmura gradowa. Efekt nasila się, kiedy wspomina swoje przejścia z "Policją Bezpieczeństwa Moralnego". - Przede wszystkim zasady dotyczące ubioru, szczególnie przymusowy szal na włosach jest dla mnie pogwałceniem praw człowieka. Noszę go w miejscach publicznych tylko po to, by nie wpaść w tarapaty. Jest niezwykle trudno kontrolować hidżab, kiedy prowadzisz samochód, ciężko w nim wytrzymać w czasie upalnego irańskiego lata. Dlatego, jeśli narzucam szal na głowę, robię to dość niedbale. Z tego powodu już trzy razy aresztowała mnie policja. Ale to nie wszystko! Policja zatrzymywała mnie i moje przyjaciółki przez makijaż, czy pomalowane paznokcie. Musiałyśmy na ich oczach wszystko zmywać, żeby nas puścili. Obrażali nas przy tym nieustannie - poruszona Forough milknie na chwilę. Po głębokim, drżącym wdechu kontynuuje: Foto: Shutterstock Abyaneh, Iran - Często jeżdżę do Turcji - z irańskim paszportem ciężko podróżować, a do Turcji nie potrzebuję wizy. Nigdy nie zapomnę, kiedy po raz pierwszy przekroczyłam granicę turecką. To wtedy po raz pierwszy doświadczyłam i zrozumiałam to wyjątkowe poczucie wolności. Było to jedno z moich najcenniejszych przeżyć. Teraz każdy powrót z Turcji do Iranu, do hidżabu jest ciężki i frustrujący. Stella Podobne odczucia przewijają się w rozmowach ze Stellą - Iranką mieszkającą w Baku. Stellę poznajemy przed pierwszą wizytą w Iranie. Młoda kobieta staje się dla nas źródłem informacji z pierwszej ręki o kraju i jego zasadach. W kuchni hostelu, gdzie wynajmuje pokój, siedzimy przy pachnącej owocami sziszy i nad kieliszkiem czerwonego wina słuchamy jej opowieści. Foto: Stella / Onet Stella na pustyni, Iran - Dobre, ale brakuje mi domowego wina moich rodziców. Najlepsze, jakie znam. Oczywiście pędzone nielegalnie, ale moi rodzice nie przejmują się za bardzo zasadami narzuconymi przez rząd. Podobne zdanie mają o hidżabie. Dla nich, nie zewnętrzna zasłona jest najważniejsza, ale ta, którą nosisz w sobie. Zewnętrzny wygląd jest zazwyczaj mylący, a to, co nosisz w środku, co wypływa wprost z twojego serca, jest jedynie prawdziwe. Mając takich rodziców, nic dziwnego, że ja sama stoję na bakier z zasadami - śmieje się Stella, odrzucając w tył głowę i burzę pięknych loków. - Kiedy jestem w Iranie, włosy zakrywam, tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. W miejscach publicznych, w których wiem, że może się kręcić policja obyczajowa, albo ktoś, z radykalnymi sentymentami prorządowymi. Jednostki, które chcą mieć poczucie władzy. Tak naprawdę większości zwykłych ludzi nie interesuje, czy masz chustę na głowie, czy nie. Mają swoje sprawy i swoje życie i w najmniejszym stopniu nie są zainteresowani wywieraniem na innych żadnego nacisku. Wydaje mi się, że sam nacisk rządowy w sprawie ubioru też się rozluźnia. Foto: Shutterstock Shiraz, Iran Weźmy na przykład media społecznościowe, jeszcze dziesięć lat temu rząd monitorował, czy pojawiasz się na zdjęciu z chustą na włosach, czy nie. Wtedy za "nieprzyzwoite" zdjęcie rzeczywiście można było wpaść w tarapaty. Teraz takie sytuacje w stosunku do zwykłych ludzi zdarzają się sporadycznie. Oczywiście większa kontrola jest nad kanałami ludzi sławnych, celebrytów, których zachowanie i wygląd ma duży wpływ na społeczeństwo. Wydaje mi się, że uwaga rządu przesunęła się bardziej w stronę monitorowania ludzkich sentymentów w stosunku do władzy. Antyrządowe sentymenty rosną. Ludzie protestują z powodu słabej ekonomii, życia w biedzie. Władza nie chce dolewać oliwy do ognia, wywierając jeszcze dodatkową presję z powodu ubioru. Teraz za zdjęcie w bikini nie zostałabym aresztowana, ale za negatywne uwagi na temat rządu, czy nawoływanie do antyrządowych protestów na pewno. Foto: Shutterstock Teheran, Iran Kiedyś było znacznie gorzej Również Ghazal wspomina o stopniowym rozluźnianiu zasad: - W ciągu roku, w zależności od polityki rządu, zdarzają się fale aresztowań, ale także okresy rozluźnienia. Jeśli natomiast spojrzymy na zmiany od początku lat 80' do chwili obecnej widać, że naprawdę wiele zmieniło się na lepsze. Na początku reguły były znacznie surowsze. W czasach, kiedy moja mama chodziła do szkoły, każdego dnia mierzono szerokość nogawek jej spodni, by nie były zbyt wąskie - istniały do tego oficjalne wytyczne. Zabronione były nawet białe skarpetki pod spodniami. Nikt nie odważyłby się myśleć o rzeczach, które dziś są tolerowane. Garderoba tolerowana w Iranie Kiedy dopytujemy się o tolerowaną garderobę, Ghazal wymienia: - Hidżab w odniesieniu do odzieży męskiej ma raczej postać norm niż wymagań. Mimo że w krajowej telewizji mężczyźni podczas zawodów zapaśniczych noszą obcisłe trykoty, na ulicach nie ma szans, by zobaczyć mężczyznę bez koszulki, a raz na tysiąc można zauważyć panów w szortach przy okazji joggingu. Jeśli chodzi o kobiety, powinny one stosować pełny hidżab w publicznych miejscach. Najbardziej konserwatywny hidżab występuje w postaci czarnego czadoru, czyli dużego materiału zakrywającego całe ciało z wyjątkiem twarzy. Bardziej umiarkowany to manto - strój sięgający za pośladki, przypominający płaszcz lub tunikę i noszony do spodni czy dżinsów. Foto: Shutterstock Isfahan, Iran Manto uzupełnione jest wtedy szalami na włosy lub rusari - chustą, zakrywająca całe włosy i szyję. Może być kolorowa i najczęściej noszona przez mniej religijnie konserwatywne kobiety. Ten sam szal czy rusari może być też noszony w zupełnie inny sposób, tylko częściowo zakrywając włosy. W ten sposób chusty noszą młode kobiety w dużych miastach takich jak Sziraz czy Teheran. Chustę odsuwają na sam tył głowy, tak że większość włosów pozostaje widoczna. W praktyce, noszenie chusty w ten sposób jest lekkim naginaniem prawa. Jednakże dzisiaj robi to tak wiele kobiet, że stało się to do pewnego stopnia akceptowane. Sama uwielbiam irańskie kolorowe szale i piękne ubrania. Ilekroć wracamy do Iranu, jestem podekscytowana tym, co będę nosić na ulicach! W porównaniu z tym, co oferuje irańska moda - T-shirt i dżinsy są dla mnie nudne. Szale, które obramowują twarz i włosy, w połączeniu z egzotycznym strojem, nadają kobiecie aurę tajemniczego piękna. Ten strój opowiada wyjątkową historię irańskich kobiet. Co widać na ulicach miast, miasteczek i wsi? Rzeczywiście, podróżując po Iranie, natykamy się na niesamowite historie pisane strojem. Na wyspie Keszm są to kobiety w przepięknie kolorowych, lśniących cekinami i złotymi nićmi tradycyjnych ubiorach. Ich egzotyczną tajemniczość podkreślają barwne maski zakrywające twarze. Pustynny Varzaneh z kolei lśni bielą kobiecych czadorów. Ten niestandardowy kolor okrycia przyniósł miejscu miano "miasta aniołów". Foto: Aleksandra Wiśniewska / Onet Tradycyjny biały czador, Varzaneh, Iran Większe aglomeracje, na czele ze stolicą - Teheranem - to feeria stylów i barw. Szerokie zwiewne spodnie w wymyślne desenie pojawiają się obok dżinsów, na które spływa manto. Mimo że jest jednym ze standardowych ubiorów, rzadko można spotkać dwa identyczne. Jedne rozpinają się z przodu na wzór płaszcza. Zdobią je liczne klamry i dodatki. Wszystkie różnią się długością, z najkrótszymi ledwie, zakrywającymi pośladki oraz tym jak, w jaki sposób przylegają do ciała. Czasami, wbrew zasadom, bardziej podkreślając, niż zakrywając sylwetkę. Ubiór komplementują idealnie dopasowane dodatki. Torebka, apaszka, okulary przeciwsłoneczne i fenomenalne obuwie, zarówno lokalnych designerów, jak i słynnych na cały świat projektantów zagranicznych. Foto: Shutterstock Teheran, Iran Szale przykrywające włosy to tęcza barw i deseni. Spod nich wyglądają twarze, nierzadko pokryte pięknym makijażem, w którym wyróżniają się mocno podkreślone oczy. Nawet czarne czadory - teoretycznie najbardziej konserwatywne - poddają się upiększeniom. Na ciemnym ich materiale widać bogactwo tłoczonych deseni, rękawy zdobione są czarnymi cekinami bądź czarnymi błyszczącymi nićmi. Spinki, które trzymają materię pod brodą, są małymi klejnotami. Witryny sklepowe obok konserwatywnych strojów wystawiają krótkie sukienki koktajlowe na ramiączkach. Takie same jak widzę później na domówce u irańskich znajomych, gdzie nielegalnie bawią się wspólnie kobiety i mężczyźni. Foto: Canyalcin / Shutterstock Bazar, Isfahan, Iran Niezmienna potrzeba wolności Na pierwszy rzut oka historie, które opowiadają poszczególne, bardzo zdywersyfikowane stroje różnią się od siebie diametralnie. Są to tylko pozory, pod którymi płynie wspólna narracja. Narracja potrzeby wolności i decydowania o sobie samym. Tak jak dziś rebelią przeciw ich brakowi są zsunięte z głowy chusty, tak kiedyś było zamykanie się w domu kobiet pozbawionych możliwości noszenia czadorów. Przesłanie tych historii jest bardzo jasne: rządy i ich reguły się zmieniają, ludzka potrzeba wolności - nie. Foto: Shutterstock Teheran, Iran ____________________ Aleksandra Wiśniewska. Z wykształcenia dziennikarka, z zamiłowania – podróżniczka. Chcąc połączyć obie pasje, zrezygnowała z pracy w singapurskiej korporacji i zamieniła wygodne życie w Mieście Lwa na telepanie się ciasnym kamperem po bezdrożach świata. Jej artykuły to obrazy ludzi, miejsc i zdarzeń przywołane do życia słowem. Więcej na stronie
Protesty po śmierci Mahsy Amini. Falę demonstracji w całym kraju wywołała śmierć Mahsy Amini. 22-letnia kobieta została zatrzymana przez irańską policję religijną, bo spod hidżabu
Notice: Korzystanie z _usort_terms_by_ID uznawane jest za przestarzałe od wersji Zamiast tego użyj wp_list_sort(). in /home/odkrywamy/domains/ on line 4435 W czym kobiety chodzą w Iranie? To pytanie zadawałam sobie od momentu kiedy stało się jasne, że jedziemy do Islamskiej Republiki Iranu. Pierwsze kroki w poszukiwaniu wskazówek skierowałam do Internetu. Niestety okazało się, że choć podróżników piszących na swoich blogach o podróżowaniu po Iranie jest sporo, to kobiet chcących opisać swoje wrażenia z podróży po tym kraju jest jednak niewiele. No dobrze, pomyślałam, że może chociaż zobaczę jakieś zdjęcia kobiet – podróżniczek i podejrzę jak są ubrane. Niestety tych również jest jak na lekarstwo i średnio jest się kimś zainspirować. W takim razie pozostała jedynie intuicja i ogólna wiedza o tym co w Iranie można, a czego się nie powinno. Teoretycznie zgodnie z zasadami obowiązującymi w Iranie ubiór kobiety nie może podkreślać kształtów jej ciała i nie może go odsłaniać. Ubrania powinny być luźne i zakrywające zarówno ręce jak i nogi. Jeszcze kilka lat temu, jak opowiadali nam potem Irańczycy, nawet odsłonięte kostki były niemile widziane u kobiet. Do tego zakryte stopy, a jeśli sandały to koniecznie z rajstopami. Jednak to tylko teoria, na której i ja się opierałam kompletując strój do Iranu. Na miejscu okazało się, że w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Kobiety w Iranie dzielą się, w dużym uproszczeniu, na dwie grupy: noszące czador i nienoszące czadoru. Czador (co w farsi oznacza „namiot”) to najogólniej mówiąc wielki kawałek czarnego materiału, którym należy się tak szczelnie owinąć, aby żaden kawałek ubrania nie wystawał spod materiału. Owinięte w ten sposób kobiety wyglądają trochę jak wielkie nietoperze biegające po mieście i nie sposób ich nie zauważyć. Szczególnie, kiedy poruszają się w grupie. Druga grupa kobiet czadoru nie nosi i tutaj zaczyna się praktycznie wolna amerykanka, oczywiście w pewnych granicach. Najpopularniejszy zestaw to luźna tunika i obcisłe jeansy lub legginsy. Bywa też odwrotna kombinacja – luźne spodnie i obcisła dłuższa tunika, często z talią podkreśloną paskiem. Zdarzają się też komplety z obcisłą tuniką i spodniami, jak i bluzki, które ledwo sięgają połowy bioder (teoretycznie powinny zakrywać pośladki). Sporadycznie widać spódnice, ale wówczas grube kryjące rajstopy są obowiązkowe. Sandały, japonki i koturny nie są może najpopularniejszym obuwiem, jednak na nogach Iranek nie są niczym nadzwyczajnym. Podwijanie rękawów lub noszenie długości 3/4 również jest na porządku dziennym. Oczywiście turystom wolno więcej i nawet za większe odsłonięcie ciała policja gonić i zwracać uwagi nie będzie. Jednak noszenie krótkiego rękawka przez kobiety jest tutaj nieeleganckie i niewskazane. Świadczyć może jedynie o nieposzanowaniu tutejszych zasad i lokalnej kultury. Niestety takie przypadki też widzieliśmy i co gorsza były to turystki z Polski. Jeśli chodzi o noszenie chusty to jest ona bezwzględnie obowiązkowa. W świętych miastach (Qom i Mashhad) powinna dokładnie zasłaniać włosy, w pozostałych po prostu być na głowie. Jej ułożenie i zawiązanie jest już wyborem indywidualnym i można spotkać kobiety noszące chustę zsuniętą na tył głowy, tak że opiera się ona wyłącznie na wysoko związanych włosach. Bardzo często widać długie włosy wystające spod chusty z tyłu, jak i luźno wystające kosmyki przy twarzy. Nie ma więc terroru szczelnego zakrywania włosów, a w plenerze czy nad morzem zsunięta całkowicie chusta też nie przyprawia jej właścicielek o nadmierne palpitacje serca. Popularne jest nawet specjalne zsuwanie chust do zdjęcia, co sami Irańczycy nazywają „hidden freedom”. Ważne jest również zwrócenie uwagi na to, że ‚odpowiedni’ ubiór obowiązuje kobiety w każdym miejscu publicznym. Nawet przebywając w guesthousie czy hotelu, noszenie hidżabu i ubrań zakrywających nogi i ręce jest niezbędne. I nie ma tutaj wyjątku w postaci np. pójścia do łazienki – chusta na głowie i skromny strój nadal obowiązuje. Łatwiej w Iranie mają mężczyźni. Jedyne co jest od nich wymagane, to długie spodnie. Krótki rękawek jest dozwolony i noszą się tak nie tylko turyści, ale również i sami Irańczycy. Na plaży mężczyźni mogą sobie pozwolić nawet na krótkie szorty. Niestety dla kobiet, nawet podwinięcie nogawek może spotkać się z reakcją zarówno innych obywateli jak i policji obyczajowej. Niewiele sobie z tego jednak robią i na plażach Morza Kaspijskiego błyszczą odsłonięte kobiece łydki tych, które zdecydowały się pobrodzić w wodzie. Odpowiadając zatem na pytanie co kobieta powinna zabrać do ubrania do Iranu, najłatwiej byłoby odpowiedzieć, że właściwie to, co się chce. Byle tylko z długim rękawem i bluzki trochę za biodra lub po prostu cardigan, który można narzucić na krótszą. Nie jest to jednak też do końca takie proste i tutaj zmierzam do tego, dlaczego tak się cieszę z postawienia na luźne tuniki i szerokie, lekkie spodnie. W Iranie przez większość roku jest po prostu niesamowicie gorąco. Nie wierzę, że w obcisłych ubraniach z długimi rękawami może być komuś przewiewnie i lekko przy +35 st. w cieniu, nawet pod koniec września. Nie mam pojecia jak Iranki to wytrzymują ubrane np. w czador. Wiem jednak, że często przedkłada się wygląd nad komfort i wygodę. Ja na szczęście nie musiałam, więc przewiewne i luźne ubrania pomagały mi znieść tutejsze upały. Nie powiem, że nie wolałabym typowych letnich ubrań, jednak wbrew obawom nawet w długich spodniach i tunikach nie gotowałam się na tutejszym słońcu. Żeby było ciekawiej, tutejsi mieszkańcy śmieją się, że właśnie po luźnych ubraniach można poznać turystki. Tutejsze kobiety, nigdy by takich nie założyły. Sty 3, 2016 Kinga
Szirin Ebadi. Szirin Ebadi ( pers.: شیرین عبادی IPA: [ ʃ i ː ˈ r i ː n e b ɒ ː ˈ d i ː ], ur. 21 czerwca 1947 w Hamadanie) – irańska prawniczka, działaczka na rzecz praw człowieka oraz nauczycielka akademicka i publicystka.
Czador, burka, hidżab – co tak naprawdę oznaczają te tajemnicze słowa? Czy Iranki rzeczywiście zawsze muszą być okutane od stóp do głów? Świat islamskiej, narzuconej mody oczami turystki z zachodu. W Iranie nikt nie nosi burki. Burka jest wielką płachtą, która zasłania głowę i całą sylwetkę aż po stopy i ma tylko prostokątny kawałek siatki na wysokości oczu. Burka była obowiązkowa dla kobiet mieszkających w Afganistanie za rządów Talibów. W Iranie nigdzie nie widziałam kobiety w burce. Natomiast obowiązuje tu hidżab wprowadzony bodajże rok po proklamowaniu Islamskiej Republiki Iranu w 1979 roku. Hidżab jest sposobem ubierania się i chodzi o to, że kobieta powinna zakrywać całe swoje ciało oprócz twarzy i dłoni. Tylko mąż ma przywilej oglądania żony w pełnej krasie. Dlatego w miejscach publicznych kobiety zakładają długie spodnie, do tego najczęściej lekki płaszczyk do kolan z długimi rękawami oraz chustkę na głowę. Dziewczynki powinny ubierać się w ten sposób od ukończenia 9 roku życia. Wyzwolona Iranka? Kosmyk włosów widać, coś się dzieje… Niestety nie wiem dlaczego obowiązuje głównie kolor czarny albo po prostu ciemny, choć wiele kobiet stara się złamać tę monotonię kolorowym płaszczykiem lub chustką. Poza tym widać, że Iranki starają się być eleganckie i są bardzo zadbane. W dużych miastach takich jak Teheran czy Esfahan widać wiele kobiet i młodych dziewcząt z dosyć intensywnym makijażem, a spod chustki, która ledwo zakrywa tył głowy, widać misternie ułożoną fryzurę, a nawet włosy farbowane na blond. Na wystawach sklepów z ubraniami dla kobiet uderzają nas jaskrawe kolory tych ciuchów i ich śmiałe kroje, zastanawia nas tylko kto i kiedy się w to ubiera? Okazuje się, że spotkania na których są same Panie, to po prostu rewie mody i istne konkursy piękności! A wszystko to wolne od oceniającego wzroku mężczyzn ;) Kiedy jestem sama z kobietami w irańskim domu mam szansę to wszystko obserwować, kiedy jednak przychodzi Andrzej, zabawa się kończy i dziewczyny zakładają chustki na głowy, bo przyszedł obcy mężczyzna. Irańskie kreacje dla pań przeznaczone do użytku tylko podczas zamkniętych imprez w gronie znajomych Jeżeli chodzi o turystki, to oczywiście hidżab także nas obowiązuje w Iranie, ale może w lżejszym wydaniu: wystarczy założyć długie, lekkie spodnie, tunikę z długim rękawem zakrywającą pośladki, a na głowę chustkę lub szal. Latem można spokojnie nosić sandały – nikt nie będzie miał o to pretensji. Nie trzeba też ubierać się na czarno. Widziałam kilka turystek, które były ubrane tak jak irańskie kobiety, ale i tak było widać, że nie są „stąd”. Bardzo ciężko wtopić się tu w tłum i zawsze z tyłu, za plecami będzie się słyszało chichoczącą grupkę dziewcząt, które ewidentnie Cię obmawiają, ale nie wiesz o co dokładnie im chodzi… Kobitki chodzą tu w ogóle grupkami i często idąc chodnikiem nijak tego „kobiecego pakietu” nie da się ominąć, nie mówiąc już o przejściu przez jego środek, mnie to bawiło, ale chłopców doprowadzało to do szału. Zupełnie osobnym tematem jest ten słynny „czador”. Co to takiego? Otóż czador to namiot, a przynajmniej tyle oznacza w języku farsi (język perski), ale jest to też nakrycie dla kobiet, coś w rodzaju peleryny. Czador jest uszyty z połowy koła, zakłada się go na głowę i jest na tyle długi i szeroki, że bardzo skutecznie zakrywa wszelkie walory płci pięknej. Nakrycie to nie posiada żadnych zatrzasków czy guzików, przytrzymuje się go rękoma, a czasem nawet zębami! Alicja w czadorze. Kto i kiedy zakłada czador? Zakładają go kobiety idące do meczetu, a na co dzień noszą go Panie, które są bardziej religijne. Prawie wszystkie kobiety nakładają czador na czas podróży, chroni je to przed ciekawskim i pożądliwym wzrokiem obcych mężczyzn. Wyobraźcie sobie: macie na sobie długie, czarne spodnie (często jeansy), bluzkę z długim rękawem, płaszcz i na to czador, kto z Was w takim stroju wytrzymałby 40-stopniowy upał? Myślę, że nikt, a te kobiety jakoś to znoszą… jak one to robią? Nie mam pojęcia! Wracając do czadoru, jest on obowiązkowy w świętych dla muzułmanów miejscach takich jak świątynia Imama Rezy w Mashhad lub w świątyni w Qom. Te miasta to dwa główne centra pielgrzymkowe w Iranie. Czarne czadory widać tam nie tylko w samych świątyniach, ale także na ulicach wszystkie kobiety są w nie okutane. Turystki nie mają obowiązku noszenia czadoru na ulicy, trzeba go przywdziać wtedy, kiedy chce się wejść do świątyni. Brak czadoru na ulicy czasem prowokuje krytyczne spojrzenia i komentarze bardziej religijnych muzułmanek, a z drugiej strony kiedy przechadzałam się po ulicach Qom przyodziana w czador ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę. Możesz więc turystko wybrać: albo będziesz uchodzić za ladacznicę bez czadoru, albo za przebierańca-oszukańca w czadorze. Smutek z oczu patrzy? Naprawdę piękne Iranki i ich ponure, ciemne stroje… Jeśli jest lato i nosisz sandały, to w takim świętym miejscu warto założyć skarpety żeby zakryć stopy. Skąd to wiem? Z doświadczenia. Otóż w Mashhad chciałam wejść do świątyni, są tam osobne wejścia dla kobiet i dla mężczyzn. Wszelkie bagaże trzeba pozostawić w szatni, kobiety mogą zabrać tylko małą torebkę z portfelem, telefonem i innymi pierdółkami. Fotografowanie jest zabronione więc żadna torba z aparatem fotograficznym nie wchodzi w grę. Podchodzę więc do wejścia dla kobiet i czuję się bardzo nieswojo – wszystkie mają na sobie czarne czadory, a ja go nie mam. Czador jest tu obowiązkowy, ale wiem, że można sobie go wypożyczyć. Jakaś starsza pątniczka – taki odpowiednik moherowego beretu – zaczyna się burzyć, że ja tu przychodzę prawie naga (czyli nie okryta czadorem) i mam się stąd wynosić. Do akcji wkraczają strażniczki i uspokajają staruszkę, a mnie przeprowadzają pod informację turystyczną gdzie zostaje przydzielony mi jeden czador i jedna przewodniczka. O ile mężczyzna-turysta może tu przejść przez bramkę niezauważony to kobiecie niestety jest trudniej to zrobić i świątynię trzeba zwiedzać z przewodnikiem. Dlaczego niestety? Dlatego, że w świątyni są miejsca do których wstęp mają tylko muzułmanie, a przewodnik na pewno nie pozwoli Ci tam wejść. Dobrze, mam czador i mam przewodniczkę, ale mam sandały i gołe stopy – znów wybucha wielki problem na bramkach, {joomplu:806}bo będzie obraza Allaha moimi nie odzianymi stopami. Tym razem moja przewodniczka jakoś załatwia sprawę i wchodzimy do środka. Dziewczyna opowiada o islamie, Allahu i panujących tu zasadach. W pewnym momencie oczom moim ukazuje się młody mężczyzna: włosy postawione na żel, czerwony obcisły T-shirt, jeansy – biodrówki spod których wystają zielone slipki… a ja okutana w czarny czador z bosymi stopami, ledwo zostałam tu wpuszczona… „This is a man’s world.” Dlatego drogie koleżanki – turystki najlepiej zakupcie sobie swój własny czador, jeśli chcecie swobodnie poruszać się po tym miejscu. Następnym razem właśnie tak zrobię! W świętych dla muzułmanów miejscach moda dla kobiet jest jednoznacznie określona, ale jeśli masz szansę zobaczyć Irankę w jej domu, to przekonasz się, że te kobiety niejednokrotnie ubierają się lepiej i modniej niż Europejki… Zdjęcia nowoczesnych Iranek
Rewolucje XX wieku w Chinach i Iranie miały bardzo różny wpływ na prawa kobiet w tych krajach. Kobiety w Chinach zyskały status społeczny i wartość po przejęciu kontroli przez Partię Komunistyczną ; po rewolucji islamskiej kobiety w Iranie utraciły wiele praw, które uzyskały pod rządami szachów Pahlavi na początku tego stulecia.
Bo w Iranie słowa te nie są oczywistością, szczególnie dla młodych kobiet. Obowiązkowe chusty często traktują jak maski, które zakrywają ich prawdziwe ja. Choć mogą głosować, kandydować w wyborach parlamentarnych czy uczyć się na uniwersytecie, to nie wolno im poruszać się na motocyklu lub rowerze, tańczyć, palić fajek
Streszcz. art. w jęz. ang. Islamic Republic of Iran is a religious state , in which law is based on sharia law. This article aims to create introduction to wide area of women's rights in contemporary Iran.
Tłumaczenie hasła "zanano" na włoski . Przykładowe przetłumaczone zdanie: mając na uwadze, że działacze na rzecz praw kobiet w Iranie poddawani są coraz większym represjom, że ponad stu z nich aresztowano, przesłuchiwano lub skazano w ostatnich dwóch latach, a irański rząd pobrał ponad 1 milion EUR kaucji; mając na uwadze, że zlikwidowano gazety, czasopisma i rozgłośnie
Oficjalna wersja mówi, że policja ds. moralności (powstała w 2015 r., jej patrole kontrolują ulice, wyszukując kobiet ubierających się niezgodnie z obowiązującym w Islamskiej Republice dress kodem) zatrzymała Amini, zabrała do furgonetki i zawiozła na posterunek. Tam kobieta miała być, zgodnie z przepisami, pouczona ws
Oto książki o Iranie, po które warto sięgnąć, zwłaszcza w czasie gdy dochodzi w nim, być może, do ważnych przemian i gdy mieszkańcy i mieszkanki tego kraju walczą o swoje prawa. „Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie” Oriana Fallaci, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,6/10. Ebrahim Raisi, obecny prezydent Iranu, miał
Protesty w Iranie. Władze blokują internet i social media Trwają protesty w Iranie po tym, jak zmarła 22-letnia Mahsa Amini, zatrzymana przez tzw. policję do spraw moralności za „niewłaściwy strój”. Jak informuje katarska telewizja Al-Jazeera, by ograniczyć… Jest to jeden z najostrzejszych wyroków, które zostały wydane na osobę broniącą praw człowieka w Iranie. Nasrin Sotoudeh została oskarżona o szereg przestępstw, m.in.: „zachęcanie do korupcji i rozpusty oraz zapewnianie środków”, co miało odnosić się do tego, że wspierała pokojowe protesty kobiet przeciwko noszeniu hidżabów. Milczenie ofiar. Catherine całymi latami znosiła to cierpienie w milczeniu tak, jak wiele innych kobiet w Afryce. Przemoc na tle seksualnym – po angielsku „gender based violance” (GBV Życie kobiet w Arabii Saudyjskiej. Opływa w luksusy, ale ma status prawny dziecka. Życie kobiet w Arabii Saudyjskiej. Kobieta w Arabii Saudyjskiej ma przez całe życie status prawny dziecka. Bez zgody opiekuna – ojca lub męża – nie może prawie nic. To, co dla nas jest niewolą, bywa jednak nazywane… wygodnym życiem. .